Archiwum luty 2016


Woda kokosowa - woda życia
Autor: kulinarneciekawostki
12 lutego 2016, 11:54

Woda kokosowa jest wyjątkowym produktem, najcenniejszą częścią orzecha kokosowego. Trudno mi sobie wyobrazić coś, co mogłoby lepiej i szybciej stawiać ciało na nogi po ciężkiej nocy.

Mówiąc o wodzie, mam na myśli bezbarwny płyn, który znajduje się w samym środku orzecha kokosowego. Najtrudniej się do niej dostać, dlatego też pewnie jest najbardziej odżywcza. Zawiera w sobie całe mnóstwo minerałów i witamin. Ciekawostką jest na pewno to, że w czasie II wojny światowej na Pacyfiku, kiedy brakowało kroplówek, żołnierzom robiono kroplówki właśnie z wody kokosowej. 

Czym właściwie jest woda kokosowa ? To mieszanka cukru, witamin oraz elektrolitów, składem zatem przypomina najbardziej popularne napoje eneretyzujące. Ale jest od nich lepsza. Bez wdawania się już w szczegółowe analizy, można powiedzieć, że w porównaniu do np. Gatorade, zawiera mniej kalorii, ale więcej potasu, magnezu, i co ciekawe trochę więcej cukru. No i oczywiście jest produktem naturalnym, więc znacznie łatwiej przyswajalnym dla ciała. 

To ulubiony napój wielu sportowców, myślę że powinni po nią sięgać wszyscy ci, którzy piją sporo energetyków. Wprawdzie brak tutaj koleiny, ale na pewno jest to zdrowsze. No i idealne po imprezie. 

Kiełki ? Czemu nie !
Autor: kulinarneciekawostki
09 lutego 2016, 15:41

Jeśli komuś kiełki kojarzą się z niedobrą zieleniną, w dodatku z jakimiś łupami, powinien spróbować ponownie. Być może pierwszym razem nie trafiliście na odpowiedni smak. Ja na przykład do kiełków przekonałam się chyba dopiero za 3 czy 4 razem. I do słonecznika. 

Kiełki to bomby witamin i składników odżywczych - naturalnych, więc znacznie lepiej przyswajalnych. Ich wyprodukowanie nie wymaga wiele miejsca ani dużych nakładów finansowych. Kiełkować można właściwie wszystkie nasiona, każde z nich mają nieco inny smak i zapach. Wcale nie musimy mieć też specjalnej kiełkownicy. 

Jak się do tego zabrać ? To banalnie proste. A z własnoręcznie zrobioną kiełkownicą można to zacząć robić już dziś - jeśli macie w domu jakieś nasiona.

Jako kiełkownica może nam posłużyć słoik z zakrętką w której robimy dość duże dziury. Nasiona (ja lubię mieszanki) zalewamy letnią wodą, moczymy 12 godzin i odlewamy wodę - prosto, bo nie musimy nawet otwierać słoika - i co ważniejsze kiełki nie są na świeżym powietrzu, więc nie będą zbierały kurzu. Trzeba jednak wcześniej skontrolować jakość nasion. Wybieramy tylko te w idealnym stanie, aby nie pleśniały i się nie psuły. 

Taki proces namaczania powtarzamy co 12 godzin, aż skiełkujemy ziarna do pożądanej wielkości. Zazwyczaj jest to 2-4 dni. Niektóre ziarna podczas kiełkowania wydzielają sporo  śluzu, dlatego dobrze jest je przepłukiwać dokładniej przy zlewaniu i dolewaniu wody. 

Smacznego - to bajecznie proste !!!